User Info
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwiecień 07, 2025, 18:32:13

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
News Box

Key Stats
4001 wiadomości w 159 wątkach, wysłane przez 30 użytkowników
Najnowszy użytkownik: Tugemir
Strona główna | Pomoc | Szukaj | Kalendarz | Zaloguj się | Rejestracja
Tomaszowska Drużyna Wojów - Algiz  |  Odtwarzanie  |  ÂŻycie codzienne  |  Zwyczaje i obyczaje « poprzedni następny »
Strony: [1] | Do dołu Drukuj
Autor Wątek: Zwyczaje i obyczaje  (Przeczytany 2364 razy)
Damroka
Gość
« : Marzec 27, 2011, 18:44:36 »

Przypominam, Âże poniÂższy tekst robiony byÂł pod dyskusjĂŞ nie tylko ze starszymi osobami (wiĂŞc proszĂŞ siĂŞ nie dziwiĂŚ, Âże w takiej a nie innej formie):

"Czy wie ktoÂś w jakim wieku chÂłopiec stawaÂł siĂŞ dorosÂły? Otó¿, wtedy nie byÂło tak jak teraz, Âże dostawaÂł w wieku osiemnastu lat dowĂłd osobisty i byÂł juÂż dorosÂły. Wtedy odbywaÂła siĂŞ specjalna ceremonia. KaÂżdy sÂłowiaĂąski chÂłopiec po osiÂągniĂŞciu pewnego wieku poddawany byÂł ceremonii postrzyÂżyn, ceremonii rytualnego ÂściĂŞcia wÂłosĂłw (wtedy musieli mieĂŚ dÂługie wÂłosy  ) i nadania nowego imienia. Z ró¿nych opowieÂści i podaĂą wynika, Âże ceremonia ta odbywaÂła siĂŞ tuÂż po ukoĂączeniu przez chÂłopca siedmiu a moÂże dziesiĂŞciu lat. Wtedy przechodziÂł spod opieki matki pod opiekĂŞ ojca. W tym momencie miaÂło nastĂŞpowaĂŚ przejÂście z wieku dzieciĂŞcego w wiek dorosÂły i stawanie siĂŞ mĂŞÂżczyznÂą. CaÂłej ceremonii towarzyszyÂła rodzinna uczta wraz z poczĂŞstunkiem dla pojawiajÂących siĂŞ Roda i Rodzanic. ZastanawiaÂł siĂŞ ktoÂś jak mogÂło wyglÂądaĂŚ starosÂłowiaĂąski obrzĂŞd ma³¿eĂąstwa? CaÂłkowicie ró¿niÂło siĂŞ od dzisiejszej ceremonii. PierwszÂą ró¿nicÂą byÂł wiek. Jak myÂślicie, w jakim wieku juÂż starosÂłowianie wstĂŞpowali w zwiÂązek ma³¿eĂąski? SÂłowiaĂąskie dziewczĂŞta wychodziÂły za m¹¿ wczeÂśnie, nierzadko w wieku 14 lat. To byÂł w tym okresie normalny wiek wchodzenia w zwiÂązki ma³¿eĂąski. Wtedy rzadko ktĂłry czÂłowiek doÂżywaÂł wieku 40 lat. Z tego wzglĂŞdu, Âże wtedy nie znali tylu chorĂłb co obecnie, nie byÂło w ogĂłle antybiotykĂłw. Mogli tylko liczyĂŚ na roÂśliny lecznicze i wierzyĂŚ, Âże im pomogÂą w chorobie. StÂąd w tak mÂłodym wieku zawierano ma³¿eĂąstwa. KolejnÂą ró¿nicÂą byÂło kto w ma³¿eĂąstwo wnosiÂł posag. W chrzeÂścijaĂąstwie to kobieta wnosiÂła posag. Natomiast u starosÂłowian, sprzed ery chrzeÂścijaĂąskiej, to mĂŞÂżczyzna wnosiÂł posag. Dlatego jeden z pisarzy napisaÂł, Âże „JeÂśli urodzÂą siĂŞ komuÂś dwie lub trzy cĂłrki , to sÂą one podstawÂą jego bogactwa, jeÂżeli synowie siĂŞ rodzÂą, to zuboÂżeje”(…)”. Wtedy teÂż nie nazywano tego posagiem lecz wianem. Po Âślubie ma³¿onkowie zamieszkiwali u rodziny pana mÂłodego. Kobieta wtedy musiaÂła podporzÂądkowaĂŚ siĂŞ nie tylko swojemu mĂŞÂżowi ale i jego krewnym, przede wszystkim rodzicom i rodzeĂąstwu. Dopiero urodzenie przez niewiastĂŞ chÂłopca byÂło znakiem, Âże zaakceptowaÂły jÂą domowe duchy. Co za tym idzie rodzina zaczynaÂła odnosiĂŚ siĂŞ do niej znacznie przychylniej. JeÂśli chodzi o takie rzeczy jak zdrada czy rozwĂłd, coraz bardziej powszechne w dzisiejszych czasach, zupeÂłnie siĂŞ ró¿niÂły. ZdradĂŞ, niezaleÂżnie ktĂłra pÂłeĂŚ siĂŞ jej dopuÂściÂła, karana byÂła okaleczeniem lub ÂśmierciÂą. Co do rozwodu m¹¿ mĂłgÂł wypĂŞdziĂŚ ÂżonĂŞ z domu i wzi¹Ì sobie innÂą, ale nie odzyskiwaÂł przy tym posagu. NajczĂŞÂściej mĂłwiÂł takie sÂłowa: „ Kobiety ich kiedy wyjdÂą za m¹¿, nie popeÂłniajÂą cudzo³óstwa; ale kiedy panna pokocha jakiego mĂŞÂżczyznĂŞ, udaje siĂŞ do niego i zaspokaja u niego ¿¹dzĂŞ. A kiedy ma³¿onek poÂślubi dziewczynĂŞ i znajdzie jÂą dziewicÂą, mĂłwi do niej: <gdyby byÂło w tobie co dobrego, byliby ciĂŞ po¿¹dali mĂŞÂżczyÂźni i z pewnoÂściÂą byÂłabyÂś sobie wybraÂła kogoÂś, kto by wzi¹³ twoje dziewictwo>. Potem jÂą odsyÂła i uwalnia siĂŞ od niej”. SÂłowianie takÂże na temat Âśmierci mieli odmienne wyobraÂżenie. NajczĂŞstszymi przyczynami Âśmierci byÂły wojny bÂądÂź choroby. NiezaleÂżnie od przyczyny, SÂłowianie mieli jednakowe wyobraÂżenie na temat tego co dzieje siĂŞ zaraz po niej. Wierzyli w istnienie duszy, zarĂłwno u ludzi jak i u zwierzÂąt. DuszĂŞ ludzkÂą wyobraÂżali jako ptaka, motyla, pszczoÂły, Âświetlika bÂądÂź teÂż jako widmo. Widmami mogÂły zostaĂŚ dusze ludzi zÂłych, okrutnych, dusze siĂłdmych z kolei cĂłrek danego ma³¿eĂąstwa, porzuconych i zmarÂłych dzieci, dusze topielcĂłw, dziewic, samobĂłjcĂłw, wiedÂźm i mnĂłstwa innych barwnych postaci. Dusze, ktĂłre nie musiaÂły pokutowaĂŚ na ziemi, trafiaÂły do ukrytej gdzieÂś pod ziemiÂą, poÂśmiertnej krainy szczĂŞÂścia Nawii. Jest to odpowiednik chrzeÂścijaĂąskiego Nieba. Podczas niektĂłrych ÂświÂąt i ceremonii dusze zmarÂłych powracaÂły do Âświata Âżywych, gdzie musiaÂły byĂŚ godnie przyjĂŞte i z szacunkiem przez rodzinĂŞ, potomkĂłw, krewnych i znajomych. W okreÂślone dni SÂłowianie zwykli wybieraĂŚ siĂŞ na cmentarze, by spoÂżyĂŚ tam rodzinny posiÂłek, ktĂłrego czêœÌ oddawano zmarÂłym oraz by rozpalaĂŚ ogniska majÂące ogrzaĂŚ dusze przodkĂłw. Teraz chcielibyÂśmy przedstawiĂŚ kilka wybranych starosÂłowiaĂąskich ÂświÂąt. Pierwsze z nich ÂświĂŞtowane 16 marca zwane WierzbicÂą bÂądÂź PasiekÂą WiosennÂą. PolegaÂło ono na poÂświĂŞceniu wierzby. Drzewo to w wierzeniach SÂłowian byÂło pradrzewem wszechÂświata. PoÂświĂŞconymi ga³¹zkami wierzby chÂłostali siĂŞ nawzajem co byÂło uwaÂżane za magiczny sposĂłb Âżyczenia zdrowia. PoÂświĂŞcali takÂże pasieki i wznosili modÂły o pszczoÂły. Bo w tamtych czasach nie znano lekĂłw aby uchroniĂŚ je przed chorobami. Rzadko kiedy byÂły budowane domki dla nich na wzĂłr dzisiejszych uli. NajczĂŞÂściej produkty pszczele wybierali z gniazd znajdujÂących siĂŞ w dziuplach drzew. NastĂŞpne ÂświĂŞto obchodzono 20 marca i nazywane byÂło Nawskim Wielkim Dniem. ByÂło to jedne ze ÂświÂąt, przy ktĂłrych dusze zmarÂłych przybywaÂły na ziemiĂŞ. W tym dniu SÂłowianie musieli odpowiednio przyj¹Ì dusze by te chroniÂły czÂłonkĂłw rodziny i dom. TakÂże w tym dniu przed wschodem SÂłoĂąca kÂąpali siĂŞ w rzekach lub symbolicznie oblewali siĂŞ wodÂą, co miaÂło dodawaĂŚ mocy i siÂły: kobietom by miaÂły siÂły rodziĂŚ zdrowe dzieci i ogarn¹Ì domostwo, mĂŞÂżczyznom by mieli si³ê i moc chroniĂŚ rodzinĂŞ i dom przed zagroÂżeniami.  PierwszÂą niedzielĂŞ po wiosennym zrĂłwnaniu dnia z nocÂą odbywaÂł siĂŞ Wielki DzieĂą. SÂłowianie uwaÂżali ten dzieĂą jako pierwszy dzieĂą wiosny oraz jako ÂświĂŞto przebudzenia siĂŞ przyrody i narodzin nowego cyklu Âżycia. W Wielki DzieĂą SÂłowianie topili sÂłynnÂą MarzannĂŞ by przepĂŞdziĂŚ zimĂŞ. Czyniono to przy szczegĂłlnym wszczynaniu haÂłasu: trzaskaniu z batĂłw, terkocie i klekocie grzechotek, Âśpiewie i grze na instrumentach. Po rytualnym symbolicznym przepĂŞdzeniu zimy, na wzgĂłrzach mĂŞÂżczyÂźni rozpalali ogniska majÂące dodatkowo przyÂśpieszyĂŚ oczekiwanie przyjÂścia wiosny. SprzÂątano domy i obejÂścia, szykowano ÂświeÂże odzienie, pieczono placki. Malowali jajka bĂŞdÂące symbolem odradzania siĂŞ Âżycia. Prowadzono takÂże modÂły do DadÂźboga o pomyÂślnoœÌ na nastĂŞpny rok. ÂŚwiĂŞto Jarowita, przypadajÂące na 15 kwietnia, odznaczaÂło siĂŞ ogĂłlnÂą radoÂściÂą przejawiajÂącÂą siĂŞ w ró¿norakich taĂącach, Âśpiewach, weseleniu siĂŞ i Âśpiewaniu, odbywaÂły siĂŞ ró¿ne zabawy (i tu przedstawienie poszczegĂłlnych gier i zabaw) oraz rytualnym tarzaniu siĂŞ po ziemi. Rusalia zwane tygodniem rusalnym trwaÂły od 2 maja do 11 maja. W tym czasie kobiety zawieszajÂą na przybrzeÂżnych drzewach kawaÂłki p³ótna dla rusaÂłek. DziewczĂŞta wiÂły dla nich wianki i wrzucaÂły do wody. MiaÂło to sprawiĂŚ by rusaÂłki byÂły przychylne dla ludzi. Najbardziej znanym ÂświĂŞtem jest Noc KupaÂły. Zwane teÂż jest KupajÂłem bÂądÂź SÂłoĂąca Kres. OdbywaÂło siĂŞ w nocy z 20 czerwca na 21 czerwca. SÂłowianie tej nocy ÂświĂŞtowali pierwszy dzieĂą Lata. ByÂło to ÂświĂŞto obchodzone ku czci ognia. ByÂło poÂświĂŞcone SwaroÂżycowi i DadÂźbogowi. W nocy odbywaÂły siĂŞ przeró¿ne zabawy w lasach i nad rzekami. Skakano wtedy przez ogieĂą co miaÂło symbolizowaĂŚ pomyÂślnoœÌ, dziewczĂŞta puszczaÂły wianki na wodĂŞ. Z tego ÂświĂŞta sÂłynny jest tzw. kwiat paproci, gdyÂż wtedy szukano go po lesie. ByÂła to noc na ³¹czenie siĂŞ w pary i szczĂŞÂśliwy czas poczyniania dzieci. 24 wrzeÂśnia przypadaÂło ÂświĂŞto odbywajÂące siĂŞ ku czci Domownika i Owinnika. Tego dnia skÂładano ofiary z koguta i miseczek napeÂłnionych owsiankÂą Domownikowi i Owinnikowi. MiaÂło to na celu zdobycia ich przychylnoÂści by opiekowaÂły siĂŞ domem i obejÂściem oraz aby strzegÂły zwierzÂąt gospodarskich i ziarna skÂładowanego w budynku gospodarczym. Ostatnim ÂświĂŞtem, ktĂłre chcielibyÂśmy pokazaĂŚ to ÂświĂŞto Mokoszy odbywajÂące siĂŞ 31 paÂździernika. Mokosza to inaczej Matka Ziemia. To do niej kobiety zanosiÂły swoje modÂły i jej oddawaÂły czeœÌ. Tego dnia kobiety ofiarowywaÂły swoje przĂŞdziwo i p³ótno. NastĂŞpnego dnia rozpoczynaÂły dopiero wielkie roboty: szycie, tkanie, wyszywanie i inne tego typu zajĂŞcia. CiekawostkÂą jest, Âże chrzeÂścijaĂąskie ÂświĂŞto do Matki Boskiej Gromnicznej odbywa siĂŞ tego samego dnia co ÂświĂŞto starosÂłowiaĂąskie zwane GromnicÂą. "
Zapisane
Eilif
Administrator
*****
Offline

Wiadomości: 268



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Maj 06, 2011, 12:06:15 »

Ciekawe zwyczaje i obyczaje Waregów jak i Słowian.

Waregowie:

'Małżeństwo pozostawało jedynie swego rodzaju transakcją handlową, a jeżeli wszelkiego rodzaju zaloty nie były uwieńczone konkretną propozycją ze strony adoratora, wówczas w świetle niepisanego prawa, ród mógł dopuścić się krwawej zemsty.'

'Pierwszym krokiem podejmowanym przez adoratora było uzyskanie zgody na zawarcie małżeństwa od prawnego opiekuna kobiety. Jej zgoda nie była bowiem konieczna.'

'Prawa dzielnicowe skazywały kobietę przyłapaną na cudzołóstwie na śmierć. Było ono bowiem traktowane jako niezwykle ciężkie przewinienie. Mężczyzna posiadający konkubinę, bądź utrzymujący kontakty seksualne z niewolnicami nie podlegał karze.
Mężczyźni pomimo swej dominacji nie posiadali również monopolu na władzę(26). Istnieją podania i legendy mówiące o władczych i groźnych kobietach'

Pogrzeb i przygotowanie do śmierci wojownika:
"Niewolnica przygotowywała się do ceremonii pogrzebowej spędzając czas na radosnym śpiewie i piciu(47). Przed śmiercią odbyła ona szereg stosunków płciowych z krewnymi zmarłego. Następnie dokonać ona miała aktu pożegnania ze światem doczesnym i udać się w podróż do krainy zmarłych(4Cool. Odcięcie głowy kurczakowi przez niewolnicę stanowiło akt rytualny w intencji zmarłego, a symboliczne znaczenie tej sceny widoczne jest chociażby na monetach z Hedeby z początku IX wieku(49). Jeden z podanych niewolnicy przez Anioła Śmierci pucharów zawierał rodzaj środka odurzającego. Następnie ponownie dochodziło do aktu płciowego. Po nim Anioł Śmierci dokonywał rytualnego zabójstwa. Tu jednak pomocnikami starej kobiety byli już mężczyźni. Niemniej to ona pełniła w rytuale kluczową rolę. Podobną informację o sposobie chowania zmarłych przez Rusów podaje geograf arabski al.- Istachri, pisząc: „Rusowie jest to lud, który pali swych zmarłych, a z bogatymi pośród nich palą się dobrowolnie niewolnice(50)."

Słowianie:

"„Na szczęście -pisze Nicefor- doszło do wiadomości patrycjusza Bonusa, który wysłał przeciwko nim flotę galer dwu- i trójrzędowych uzbrojone w wyrzutnie ognia (sławny ogień grecki – czyli im więcej wody tym większy ogień), a pozostałym okrętom nakazał płynąć pod przeciwległy brzeg Złotego Rogu. Uszło to uwagi Słowian (Sklawów) i dlatego wpadli w zasadzkę i zostali wytępieni, tak że od obfitości krwi woda morska przybrała kolor czerwony. A między ciałami poległych widziano także kobiety sklawińskie (słowiańskie) dzierżące w martwych dłoniach oręż”., czyli czynnie uczestniczące w bitwie z mężczyznami."

Całość artykuły http://www.intempore.umk.pl/intempore_artykuly/2008/In_Tempore_4_2008.pdf ciekawy,ciekawy.


___________

I My jesteśmy niewolnicami, o rany..
Zapisane
BronisÂław
WĂŞdrowiec
*
Offline

Wiadomości: 52


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Czerwiec 16, 2011, 21:40:54 »

PrzekÂłady oryginalnych tekstĂłw i o  obyczajach  o ktĂłrych wspominaliÂście

 1 o paĂąstwie Mieszka I  Spoko

Ibrahim ibn Jakub, Relacja z podró¿y do Europy ÂŚrodkowej   
Cyt. za: SÂłowiaĂąszczyzna pierwotna
                       
                   
   A co siĂŞ tyczy kraju Meszko, to [jest] on najrozleglejszy z ich krajĂłw. Obfituje on w ÂżywnoœÌ, miĂŞso, miĂłd i rolĂŞ ornÂą. Pobierane przez niego podatki [stanowiÂą] odwaÂżniki zbiorniki na wodĂŞ. WodĂŞ tĂŞ lejÂą na rozpalony piec i podnoszÂą siĂŞ k³êby pary. KaÂżdy z nich ma wiecheĂŚ z trawy, ktĂłrym porusza powietrze i przyciÂąga je ku sobie. WĂłwczas otwierajÂą siĂŞ im pory i wychodzÂą zbĂŞdne substancje z ich ciaÂł. PÂłynÂą z nich strugi [potu] i nie zostaje na Âżadnym z nich ani Âśladu Âświerzbu czy strupa. Domek ten nazywajÂą oni: al-istba [...].
   [...] gÂłoÂśno objawiajÂą radoœÌ i cieszÂą siĂŞ przy paleniu zmarÂłego i twierdzÂą, Âże ich radoœÌ i gÂłoÂśne oznaki wesela [pochodzÂą] stÂąd, Âże pan jego [tj. zmarÂłego] zmiÂłowaÂł siĂŞ nad nim. ÂŻony zmarÂłego krajÂą sobie rĂŞce i twarze noÂżami, a gdy ktĂłra z nich twierdzi, Âże go kocha, zawiesza sznur i wspina siĂŞ ku niemu po stoÂłku, po czym obwiÂązuje sobie nim szyjĂŞ. Potem wyrywajÂą spod niej stoÂłek, a ona pozostaje zawieszona, drgajÂąc aÂż skona, po czym zostaje spalona i ³¹czy siĂŞ ze swym mĂŞÂżem.




Nestor1 o zwyczajach SÂłowian wschodnich 
   
Nestor, PowieœÌ wriemiennych lei (PowieœÌ minionych lat)   
Cyt. za: Kroniki staroruskie, wybraÂł, wstĂŞpem i przypisami opatrzyÂł F. Sielicki, Warszawa 1987


Mieli zaœ zwyczaje swoje i prawa ojców swoich, i podania, i ka¿dy szczep swój obyczaj. Polanie tedy mieli zwyczaje ojców swoich proste i skromne: wstydliwoœÌ wobec swoich synowie i sióstr, i matek, i ojców swoich, a synowe wobec œwiekrów i dziewierzów wielk¹ mia³y wstydliwoœÌ. Stad³a u nich bywa³y we zwyczaju. Oblubieniec nie chadza³ sam po narzeczon¹, jeno przyprowadzano mu j¹ wieczorem, a nazajutrz przynoszono jej wiano. Zaœ Drewlanie ¿yli po zwierzêcemu, jak bydlêta; zabija³ jeden drugiego, jedli wszystko nieczyste, stade³ u nich nie bywa³o, jeno porywali dziewice u wody. I Radymicze, i Wêtycze, i Siewierzanie jednakie mieli zwyczaje, ¿yli po lasach jak wszelki zwierz, jedli wszystko nieczyste, nie znali skromnoœci wobec ojców i synowie. Stade³ u nich nie bywa³o, jeno igrzyska miêdzy sio³ami. Schadzali siê na igrzysku na pl¹sy i œpiewali ró¿ne pieœni biesowskie. Tu porywali ¿ony sobie, z którymi siê ju¿ wprzód umówili, a mieli po dwie i trzy ¿ony. A gdy kto umar³, wyprawiali mu tryznê. Uk³adali wielki stos, na nim po³o¿yli umar³ego i spalili. Zabrawszy potem koœci, wk³adali je w ma³e naczynie i stawiali na s³up przy drogach. Tak robi¹ i dziœ Wêtyczanie. Tak samo robili Krywicze i inni poganie, nie znaj¹cy boskich przykazaù, jeno sami sobie przykazanie stanowi¹cy.

1 Nestor (1053-1113) — kronikarz ruski, mnich.



Thietmar o przyjĂŞciu chrzeÂścijaĂąstwa przez Mieszka I

Thietmar, Kronika, przeÂłoÂżyÂł i przypisami opatrzyÂł M.Z. Jedlicki.   
Cyt. za J. Dowiat, Historia dla klasy I liceum ogĂłlnoksztaÂłcÂącego, Warszawa 1981.
           
   PrzedstawiĂŞ resztĂŞ czynĂłw znakomitego ksiĂŞcia Polan, Mieszka, o ktĂłrym pisaÂłem
szeroko w poprzednich ksiêgach. W czeskiej krainie poj¹³ on za ¿onê szlachetn¹
siostrĂŞ BolesÂława Starszego1, ktĂłra okazaÂła siĂŞ w rzeczywistoÂści takÂą, jak brzmiaÂło
jej imiĂŞ. NazywaÂła siĂŞ bowiem po sÂłowiaĂąsku Dobrawa, co w jĂŞzyku niemieckim
wyk³ada siê: dobra. Owa wierna wyznawczyni Chrystusa, widz¹c swego ma³¿onka
pogr¹¿onego w wielorakich b³êdach pogaùskich, zastanawia³a siê usilnie nad tym,
w jaki sposĂłb mogÂłaby go pozyskaĂŚ dla swej wiary. StaraÂła siĂŞ go zjednaĂŚ na
wszelkie sposoby, nie dla zaspokojenia trzech ¿¹dz tego zepsutego œwiata, lecz
dla korzyœci wynikaj¹cych z owej chwalebnej i przez wszystkich wiernych po¿¹danej
nagrody w Âżyciu przyszÂłym.
   UmyÂślnie postĂŞpowaÂła ona przez jakiÂś czas zdroÂżnie, aby póŸniej mĂłc dÂługo dziaÂłaĂŚ dobrze. Kiedy mianowicie po zawarciu wspomnianego ma³¿eĂąstwa nadszedÂł okres wielkiego postu i Dobrawa staraÂła siĂŞ zÂłoÂżyĂŚ Bogu dobrowolnÂą ofiarĂŞ przez wstrzymy­wanie siĂŞ od jedzenia miĂŞsa i umartwianie swego ciaÂła, jej ma³¿onek namawiaÂł jÂą sÂłodkimi obietnicami do zÂłamania postanowienia. Ona zaÂś zgodziÂła siĂŞ na to w tym celu, by z kolei mĂłc Âłatwiej zyskaĂŚ u niego posÂłuch w innych sprawach. Jedni twierdzÂą, iÂż jadÂła ona miĂŞso w okresie jednego wielkiego postu, inni zaÂś, Âże w trzech takich okresach. DowiedziaÂłeÂś siĂŞ, czytelniku, o jej przewinie, zwaÂż teraz tylko, jaki owoc wydaÂła jej zdroÂżna intencja. PracowaÂła wiĂŞc nad nawrĂłceniem swego ma³¿onka i wysÂłuchaÂł jej miÂłoÂściwy StwĂłrca. Jego nieskoĂączona Âłaska sprawiÂła, iÂż ten, ktĂłry tak srodze przeÂśladowaÂł, pokajaÂł siĂŞ i pozbyÂł na ustawiczne namowy swej ukochanej ma³¿onki jadu przyrodzonego pogaĂąstwa, chrztem ÂświĂŞtym zmywajÂąc plamĂŞ grzechu pierworodnego. I natychmiast w Âślad za gÂłowÂą i swoim umiÂłowanym wÂładcÂą poszÂły uÂłomne dotÂąd czÂłonki spoÂśrĂłd ludu i w szatĂŞ godowÂą przyodziane, w poczet synĂłw Chrystusowych zostaÂły zaliczone. Ich pierwszy biskup Jordan ciĂŞÂżkÂą miaÂł z nimi pracĂŞ, zanim niezmordowany w wysiÂłkach nakÂłoniÂł ich sÂłowem i czynem do uprawiania winnicy PaĂąskiej.

1 Chodzi o BolesÂława I zw. Srogim (zm. 967?) — ksiĂŞcia czeskiego od 935 r.


Pewnie to wiecie ale  Ibrahim ibn Jakub to kupiec arabski i Âżyd. Nestor to ruski kronikarz  a Thietmar to biskup niemiecki nielubiÂący polaczkĂłw. Z ich tekstĂłw mamy szczÂątkowe informacje o poczÂątkach  monarchii piastowskiej i nieco wiĂŞcej o reszcie sÂłowiaĂąskiej chaÂłastry. Ich relacje sÂą bardziej wiarygodne od  tego co ktoÂś sobie wymyÂśli na podejrzanych stronach internetowych o Âżyciu sÂłowian w pó³ziemiankach
Zapisane
Strony: [1] | Do góry Drukuj 
« poprzedni następny »
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
Arcane Magic based on BlackDay by nesianstyles, Created by TechnoDragon.net | Buttons by Andrea

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wojownicyburzy zmiany-2tia niezrozumieni skandynawistyka proskills